piątek, 18 września 2009

św. Stanisław Kostka

Chwała na wysokości Bogu!

A przecież miał tylko 18 lat… Był taki młody, miał marzenia. Chciał zostać zakonnikiem.

Był taki młody, mógł jeszcze żyć! A Kościół w rocznicę jego śmierci wyśpiewuje hymn radości.

Śmierć młodego chłopaka. Tragedia czy szczęście?

On wierzył w Boga. Kochał Boga. To On był jego marzeniem, sensem jego życia.

Mógł jeszcze długo żyć, tylko po co? Czemu miał jeszcze czekać na miłość swego życia?

Nie płacz więc nad jego losem, on jest szczęśliwy – choć na tym świecie żył tylko 18 lat.

I patrząc na niego, módl się o taką miłość do Boga i o taką wiarę. By śmierć, która i tak przyjdzie, nie była dla ciebie dramatem lecz pięknym podsumowaniem pięknego życia. I początkiem czegoś jeszcze piękniejszego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz