piątek, 19 lutego 2010


 

"Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej,
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Uznaję bowiem nieprawość swoją,
a grzech mój jest zawsze przede mną."


 



 

poniedziałek, 15 lutego 2010

Nauka mądrości

"Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma."

Z jaką wielką pewnością św. Jakub pisał te słowa – na pewno otrzymasz mądrość od Boga, jeśli tylko poprosisz. A przecież ja tak często nie wiem, co mam robić. Tak często Boga pytam, szukam właściwej drogi, dobrego rozwiązania. I tak często nie znajduję…

Ale w końcu nauczy mnie Bóg mądrości. W końcu pokaże mi właściwą drogę. Będę prosił, a On ofiaruje mi ten dar. Już dziś widzę, że wysłuchuje tej modlitwy.

Bóg uczy mądrości na dwa sposoby. Nadprzyrodzony, gdy po prostu mówi w sercu. On mówi, a ja wiem. Tylko że tak rzadko to czyni…
Częściej działa w sposób naturalny, posługując się światem. Wydając mnie w jego ręce. Oddając mnie w szpony mojej własnej głupoty.
Zdrada, wyszydzenie, ból, wykorzystane zaufanie… Bóg uczy. Takie lekcje trudno się zapomina.

"Błądziłem, zanim przyszło utrapienie,
teraz jednak strzegę Twego słowa.
Dobry jesteś i dobrze czynisz,
naucz mnie Twoich ustaw.
Dobrze to dla mnie, że mnie poniżyłeś,
bym się nauczył Twych ustaw."

Bóg uczy, a ja będę pamiętał tę lekcję.

Życie i śmierć, wybieraj /Niedziela, 14.02.2010/

Czy człowiek może chcieć być nieszczęśliwy? Czy są tacy, którzy wolą nieszczęście od szczęścia? Chyba każdy pragnie pięknego, cudownego życia. Bóg także tego pragnie.
Przecież życie człowieka to Jego dzieło. Życie, to nasionko które On sam rzucił w ziemię tego świata. Rzucił własną ręką w ten świat, by rosło. By było piękne, cudowne, by wybujało wysoko i zrodziło piękne owoce. Bóg dał to życie, byście ty i On mogli je podziwiać i się nim cieszyć.

Czemu więc nieszczęście? Czemu cierpienie i ból? Ty i On pragniecie przecież czegoś innego…

"Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną."

Nie dostrzega szczęścia, wybiera sobie miejsce spalone na pustyni. Ziemię martwą i bezludną.
Człowiek odwraca swe serce od Boga, bo wie. Wszystko wie i wszystko rozumie. Lepiej niż Bóg.

Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, mówi Bóg. Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, , którzy płaczecie. Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie. Błogosławieni, mówi Bóg. A człowiek odpowiada, że dobrze wie jak jest. Że niedobrze jest być ubogim i głodnym, i znienawidzonym. Że przecież dobrze wie, że lepiej mu z pełnym żołądkiem i portfelem. Że lepiej mu kraść, cudzołożyć, kłamać. Odpowiada mądry człowiek głupiemu Bogu, że ta ziemia na której złożył nasionko swego życia, swego istnienia, to doskonała gleba, nie piach pustyni. To ziemia pełna życia, to szczęście! Martwy krzak na pustynnej, martwej ziemi.

Mądrość prawdziwa polega na odkryciu jednej prawdy – nie wiem wszystkiego. Mogę się mylić. To On jest Bogiem, nie ja. Mądrość to świadomość swojej głupoty. I zaufanie Temu, który wie lepiej.

A co uczynić, gdy już się stało? Gdy człowiek pewny swej mądrości umieścił ziarno swego życia na pustyni, gdy życie uschło? Można trwać tam nadal, pewnym swojej racji. Wmawiać sobie, że to wokół to nie piach, nie suchy step. Że takie to życie po prostu musi być. Albo rozejrzeć się i zobaczyć prawdę. I nie załamywać się, że życie umarło, że zamiast pięknego, zielonego drzewa jest tylko suchy krzak. Życie może powrócić. Posłuchaj mądrości Boga. A potem uwierz. On zmartwychwstał, nie mów więc, że i ty nie możesz.

"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców."

Porzuć pustynię, zacznij żyć!