poniedziałek, 15 lutego 2010

Życie i śmierć, wybieraj /Niedziela, 14.02.2010/

Czy człowiek może chcieć być nieszczęśliwy? Czy są tacy, którzy wolą nieszczęście od szczęścia? Chyba każdy pragnie pięknego, cudownego życia. Bóg także tego pragnie.
Przecież życie człowieka to Jego dzieło. Życie, to nasionko które On sam rzucił w ziemię tego świata. Rzucił własną ręką w ten świat, by rosło. By było piękne, cudowne, by wybujało wysoko i zrodziło piękne owoce. Bóg dał to życie, byście ty i On mogli je podziwiać i się nim cieszyć.

Czemu więc nieszczęście? Czemu cierpienie i ból? Ty i On pragniecie przecież czegoś innego…

"Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną."

Nie dostrzega szczęścia, wybiera sobie miejsce spalone na pustyni. Ziemię martwą i bezludną.
Człowiek odwraca swe serce od Boga, bo wie. Wszystko wie i wszystko rozumie. Lepiej niż Bóg.

Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, mówi Bóg. Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, , którzy płaczecie. Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie. Błogosławieni, mówi Bóg. A człowiek odpowiada, że dobrze wie jak jest. Że niedobrze jest być ubogim i głodnym, i znienawidzonym. Że przecież dobrze wie, że lepiej mu z pełnym żołądkiem i portfelem. Że lepiej mu kraść, cudzołożyć, kłamać. Odpowiada mądry człowiek głupiemu Bogu, że ta ziemia na której złożył nasionko swego życia, swego istnienia, to doskonała gleba, nie piach pustyni. To ziemia pełna życia, to szczęście! Martwy krzak na pustynnej, martwej ziemi.

Mądrość prawdziwa polega na odkryciu jednej prawdy – nie wiem wszystkiego. Mogę się mylić. To On jest Bogiem, nie ja. Mądrość to świadomość swojej głupoty. I zaufanie Temu, który wie lepiej.

A co uczynić, gdy już się stało? Gdy człowiek pewny swej mądrości umieścił ziarno swego życia na pustyni, gdy życie uschło? Można trwać tam nadal, pewnym swojej racji. Wmawiać sobie, że to wokół to nie piach, nie suchy step. Że takie to życie po prostu musi być. Albo rozejrzeć się i zobaczyć prawdę. I nie załamywać się, że życie umarło, że zamiast pięknego, zielonego drzewa jest tylko suchy krzak. Życie może powrócić. Posłuchaj mądrości Boga. A potem uwierz. On zmartwychwstał, nie mów więc, że i ty nie możesz.

"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców."

Porzuć pustynię, zacznij żyć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz