piątek, 28 sierpnia 2009

Walka z grzechem. Panny głupie i mądre.

Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. Nie powołał nas, byśmy grzęźli w bagnie tego co w tym świecie najbardziej ohydne, lecz byśmy szukali i odnaleźli piękno. Wiemy dobrze, do czego nas Bóg powołał. Tęsknimy za tym, walczymy o to… Lecz tak często się nie udaje.

To co grzeszne jakoś nieziemsko pociąga. Tak łatwo temu ulec, tak trudno się oprzeć. Jak więc walczyć, by zwyciężyć?

Serce człowieka pragnie kochać. I pójdzie za tym, co pokocha. Odda się temu, co je zafascynuje.

Chcesz zwyciężyć grzech? Pokochaj Boga! Wtedy twoje serce ku Niemu pobiegnie, nie spojrzysz nawet za siebie, na tę zgniliznę, którą zostawiasz.

Jak Go pokochać? Pokochać prawdziwie? Najpierw musisz Go poznać. Dowiedzieć się o Nim jak najwięcej. To, czego się o Nim dowiesz, zafascynuje cię i porwie. Czym więcej o Nim będziesz wiedzieć, tym bardziej będziesz w Niego z uwielbieniem zapatrzony. A grzech… Jak szary i beznadziejny przy Nim ci się wyda.

Głupie panny nie weszły na ucztę, choć miały wiele dobrych chęci. Bóg daje nam rozum, jako narzędzie służące dojrzałemu i głębokiemu kochaniu.

Niech wzorem będzie nam św. Augustyn. On najpierw rozumem zakochał się w Bogu, by potem uwielbić Go sercem. A Bóg z grzesznika i rozpustnika uczynił go świętym pasterzem Kocioła.

3 komentarze:

  1. chcę zwyciężyć grzech,...ale Jezus powiedział, że przyszedł do grzeszników, do tych co chorują, a nie do tych co dobrze się mają. Na krzyżu obiecał łotrowi, że będzie z nim w raju. Łotr nawrócił się dopiero w godzinie śmierci, a i tak Bóg mu obiecał, że pójdzie do nieba. Nawet nie wspomniał o czyśćcu, o pokucie, o zadośćuczynieniu... To może nieważne jest jak człowiek żyje, czy popełnia grzechy czy nie, bo wystarczy, że na starość czy przed śmiercią się nawróci i zyska niebo? Podobne wnioski można wyciągnąć z przypowieści o robotnikach w winnicy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewna kobieta miała mieszkanie. Miała też syna. Tylko że syn swojej matki nie kochał, potrzebował jednak mieszkania. Kiedy matka była już stara i chora, postanowił wrócić do domu i się nią zaopiekować - pod warunkiem rzecz jasna, że zapisze na niego mieszkanie po swojej śmierci... Matka zawsze go kochała, pewnie mieszkanie mu zapisze, ale... Jak to oceniasz? Bo mnie się to wydaje niegodziwym żerowaniem na czyjejś miłości. Z miłością Boga jest tak samo. Może i jest naiwny, kochając nas, ale żałosne jest wykorzystywanie tego przeciw Niemu.
    To jedno, a drugie - jak człowiek nie umie kochać całe życie, to się nie nauczy na zamówienie tuż przed śmiercią. A Bóg nas będzie sądził z wyłącznie z miłości. Walka z grzechem jest tylko dowodem tej miłości, albo jej braku.
    xS

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy Miłość Jest Grzechem?

    OdpowiedzUsuń