wtorek, 18 sierpnia 2009

Pan z wami

Pan z wami!

Pan z wami!

Pan z wami… Ileż to razy jeszcze usłyszę te słowa w czasie jednej Mszy św.? Ileż to razy jeszcze mam je wypowiedzieć? Aż nareszcie zapadną one w nasze serca, aż nareszcie w to uwierzymy. Choć trudno czasem w to uwierzyć. Bardzo trudno. Bo jeśli Pan jest ze mną, czemu to wszystko mnie spotyka? Jeśli blisko jest Bóg który mnie kocha, to czemu tak się dzieje? Czemu na to pozwala?

Może zwyczajnie nie może nic uczynić. Bo mu nie pozwalam. Bo wolę sam pokierować swoim życiem, własnym sposobem rozwiązać swoje problemy. "Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego." Bogaty to ten, co ma możliwości samemu kierować swoim życiem, swoimi środkami zaradzić swoim problemom. Ubogi to ten, co sam niczego uczynić nie może. Być ubogim, to znaczy liczyć tylko na Niego.

Spraw, bym stał się prawdziwie ubogim. To znaczy bym wiedział, że to co mam, oraz to czego mi brakuje, nic nie znaczy wobec Twojej wszechmocy.

7 komentarzy:

  1. Nie czuję, żeby Pan był ze mną. Za dużo na mej drodze ostatnio cierpień. Czy Bóg chce, żeby człowiek tak cierpiał? Cierpienie wcale nie uszlachetnia, ani nie zbliża do Boga. Czuję tylko żal i poczucie zmarnowanego życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiara to coś więcej niż czucie. Ja wiem, że to trudne... Doskonale wiem. A czy cierpienie zbliży do Boga, czy oddali... Uszlachetni czy upodli - trzeba wiary. Trzeba przytulić się do Niego, kiedy boli.
    xS

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudno się przytulić do Boga, jeśli myślę, że to On zsyła (dopuszcza) te cierpienia...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiecie co??
    Ja gram w Metka PL i mam 72 lvl.

    I stalke dal woja +2

    hehe
    ehh
    xD
    :P
    :D

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wszystkim dane jest oworzyc sie na wole Boza - tak jak nie wszystkim jest dana cielesna uroda, czy wrodzona inteligencja ZanimPan przychodzi - jest jego zwiaston, ktory uprzedza i przygotowuje na jego przyjscie - przewaznie - choc znam takie przypadki ze staje przed czlowiekiem nagle i jawi sie nieokreslona sila i autorytetem, ktory roztapia wszelie zmysly i rozpala wszelkie uczucia, do granicy ludzkiej wytrzymalosci i kiedy juz sila ludzkiej woli rozpada sie na atomy jak nanizane na niteczke koraliki, Pan odslania rabek swojej laski - baczac aby na nia nie urazic. Blogoslawieni, ci ktorzy znajda w sobie odwage rozsypac sie i rekolekt - ale juz na jego " warunkach ". Pan z Wami. Bogdan Burcgardt

    OdpowiedzUsuń