wtorek, 27 października 2009

Mąka, zaczyn i głód

Pewna kobieta była głodna.

Zapragnęła upiec chleb, piękny i pachnący. Chleb, który ukoi jej głód.
Bóg jej pobłogosławił. Dał jej wspaniałą pszenicę, z której otrzymała doskonałą, śnieżnobiałą, najczystszą mąkę. Bóg zesłał jej także człowieka, który przyniósł jej chlebowy zaczyn.
Miała wszystko, co było jej potrzebne by upiec doskonały chleb. Cudownie pachnący, doskonały chleb, który ukoi jej głód.

Wzięła więc owa kobieta najczystszą mąkę, którą Bóg ją pobłogosławił. Wzięła zaczyn, który przyniósł jej człowiek, lecz… nie dodała do ciasta własnego serca i swojej ciężkiej pracy. Może nie chciała z jakiegoś powodu, by zaczyn ogarnął całą mąkę, którą dał jej Pan. Nie wyrobiła ciasta, pracowicie i szczerze. Coś zostało…

Jak się pewnie domyślasz, chleb który upiekła nie ukoił jej głodu. Nie miał cudownego zapachu, doskonałego smaku. Nadawał się tylko do tego, by o nim zapomnieć. Tyle najlepszej mąki, którą dał jej Bóg, zostało zmarnowanej. Dobry zaczyn, który ofiarował jej człowiek, przepadł. A ona pozostała głodna.

Czy żyje, czy może głód ją zabił? Nie wiem. Współczuję tej kobiecie. Głód to ogromne cierpienie. Człowiek jednak przestaje go w pewnym momencie odczuwać, a niedługo potem umiera… Nie chcę jej osądzać, oceniać. Naprawdę jej współczuję.

"Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło."

Bóg dał ci mąkę, z której możesz wypiec swój chleb – cudowne życie. Ktoś na pewno przyniósł ci zaczyn… A co ty z tego robisz? Zaspokoisz swój głód życia, czy umrzesz z głodu, mając wszystko co potrzebne? Nie marnuj tego co masz, to twoje życie.

PS.

Wszyscy chyba mamy problemy z "wypieczeniem" naszego życia, by było bardzo dobre. Jest jednak pewna osoba… Wiele dostała od Boga, naprawdę wiele. I mąkę, i ludzi z zaczynem. I wszystko to rozpada się w jej dłoniach. Proszę, pomódl się za tego człowieka. Niech nie umrze z głodu.

2 komentarze:

  1. dobrze będę modlić się za tę osobę ,aby z ,,głodu nie umarła " wiem co to jest głód duchowy ..głęboki ..gdzieś wewnątrz...chciałabym pomóc jak tylko potrafę ,z Bogiem.zosia

    OdpowiedzUsuń
  2. piekne słowa, niech nie umrze z głodu....

    OdpowiedzUsuń